Wywiad z prezydentem Kostempskim
Rozmowa z prezydentem Świętochłowic Dawidem Kostempskim m.in. o żużlu, kontenerach na Chropaczowie oraz inwestorach. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.
Adrian Blondzik: Witam serdecznie Panie Prezydencie.
Dawid Kostempski: Witam Panie redaktorze.
Adrian Blondzik: Za niedługo połowa kadencji. Jak się Panu podoba funkcja prezydenta miasta?
Dawid Kostempski: Jest to praca niezwykle zajmująca, odpowiedzialna i wymagająca poświęceń, ale jednocześnie przynosząca wiele satysfakcji. Przez minione dwa lata sporo udało się nam wspólnie osiągnąć. Otrzymaliśmy środki unijne na rekultywację stawu Kalina, na remont budynku przy ul. Polaka 1, na utworzenie sieci szerokopasmowej. Już wkrótce rozpoczną się prace związane z tymi projektami. Prowadzimy też wiele programów finansowanych ze środków unijnych skierowanych m.in. do bezrobotnych. Poza tym otrzymaliśmy niskooprocentowaną europejską pożyczkę Jessica na modernizację basenu na Skałce. Regularnie też uzupełniamy i remontujemy infrastrukturę w mieście, powstają nowe place zabaw i miejsca do wypoczynku. Cieszy mnie też fakt, że już wkrótce świętochłowickie tereny inwestycyjne wejdą do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Nie ukrywam, że zmiana wizerunku miasta odbywa się dzięki dobrej współpracy z radnymi, choć są oczywiście kwestie, które nas różnią.
Adrian Blondzik: Na pewno miał Pan jakieś wyobrażenia jak taka prezydentura może wyglądać. Czy coś się potwierdziło z tych wyobrażeń, a co Pana kompletnie zaskoczyło?
Dawid Kostempski: Wygrywając wybory w 2010 roku miałem świadomość, że sytuacja ekonomiczna Świętochłowic nie jest najlepsza i czeka mnie tu wiele pracy. Mocno zadłużony szpital i niewydolny MZBM, od lat nieremontowana infrastruktura w oświacie i dziurawe drogi. To wszystko budziło moje obawy, niemniej determinowało mnie do podjęcia tego jakże ważnego wyzwania...
Adrian Blondzik: Można lekko podsumować: co Pan uważa za największy sukces, a co nie napawa Pana dumą, czyli największa porażka?
Dawid Kostempski: Cieszy mnie 60 milionów złotych, które pozyskaliśmy w ostatnim czasie z Unii Europejskiej dla Świętochłowic. Pozwolą one na powstanie inwestycji niezrealizowanych przez ostatnie 20 lat. Z czego nie jestem zadowolony? Wierzyłem, że basen na Skałce uda się otworzyć szybciej niż w 2014 roku. Niestety brak właściwej infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w tamtym miejscu spowodował małe opóźnienie. Basen będzie gotowy za półtora roku.
Adrian Blondzik: Wróćmy do czasów Pana młodości. Świętochłowice wtedy, a Świętochłowice dziś - dużo się zmieniło?
Dawid Kostempski: Pamiętam jako młody chłopiec Świętochłowice będące prężnie rozwijającym się ośrodkiem przemysłowym. To tu ludzie z całej Polski przyjeżdżali za pracą, korzystając jednocześnie z dobrej przestrzeni publicznej i infrastruktury. Chciałbym powiedzieć, że moje rodzinne miasto od czasu transformacji politycznej w Polsce w latach dziewięćdziesiątych przeszło pozytywną metamorfozę, zmieniło się nie do poznania. Niestety powyższe nie odnosi się do Świętochłowic... Należę jednak do ludzi, którzy nie patrzą w przeszłość i nie lubią narzekać. Mamy wiele do zrobienia i wierzę, że osiągniemy sukces!
Adrian Blondzik: Odwiedza Pan jeszcze miejsca w których się wychowywał?
Dawid Kostempski: Oczywiście, że tak. Kilka razy w tygodniu bywam w miejscach, które pamiętam z dzieciństwa.
Adrian Blondzik: Kilka pytań teraz o miasto, które często pojawią się w rozmowach mieszkańców. Na początek zapytam o żużel na Skałce?
Dawid Kostempski: To jedna z moich ulubionych dyscyplin sportu. Chcę, aby wróciła na dobre na świętochłowicką Skałkę. Nie jest to jednak proste w czasach spowolnienia gospodarczego. Nasz leciwy stadion wymaga gruntownej modernizacji, jak nie całkowitej przebudowy. Zdecydowanie muszę stwierdzić, iż Gminy Świętochłowice nie stać na to wielomilionowe przedsięwzięcie, dlatego usilnie szukamy partnera prywatnego. Jesienią chcemy wzmocnić te działania poprzez ogłoszenia publiczne. Dodam, że stadion funkcjonując w formule partnerstwa publiczno-prywatnego mógłby pełnić 3 funkcje: piłkarską, żużlową i kongresową.
Adrian Blondzik: Ostatnio dużo kontrowersji wzbudziła informacja o barakach, które mają być postawione w Chropaczowie. Myśli Pan, ze uda się przekonać mieszkańców do tego pomysłu.
Dawid Kostempski: Jestem przekonany, co potwierdzają moje liczne rozmowy z mieszkańcami, że ludzie mają już dość tolerowania osób, które zalegają z opłatami za czynsz. W zasobach MZBM-u mieszkają ludzie z zobowiązaniami sięgającymi nawet ponad 30 tys. zł. W skali całego miasta daje to prawie 32 mln zł zaległości czynszowych względem MZBM-u. Pytam się - czy uczciwi najemcy uiszczający miesięczny czynsz mają ich utrzymywać? Pragnę zdecydowanie podkreślić, że nie zamierzam tolerować sytuacji patologicznych, które od lat mają miejsce w tym obszarze, stąd pomysł stworzenia pawilonów z mieszkaniami socjalnymi. Ma to być swoisty straszak dla wszystkich osób zalegających z opłatami za czynsz i posiadających wyroki eksmisyjne, dla osób, które zakłócają na co dzień ład i porządek oraz dewastują otoczenie swoich mieszkań. Podobne osiedle socjalne powstało w Sosnowcu. Tam na trzy osoby zakwalifikowane do pawilonów socjalnych, dwie od razu spłacają zadłużenie. Dlatego uważam, że ten pomysł także sprawdzi się u nas.
Adrian Blondzik: Inwestycje w Świętochłowicach? Uda nam się znaleźć inwestorów Pana zdaniem?
Dawid Kostempski: Robimy wszystko co w naszej mocy, aby przyciągnąć inwestorów do Świętochłowic. Starania o włączenie do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej ponad 35 hektarów naszych terenów inwestycyjnych, promocja świętochłowickich działek pod inwestycje na największych targach w Europie, zorganizowane niedawno dni studyjne dla przedsiębiorców - to tylko niektóre z działań jakie podejmujemy, aby nasze miasto zyskało nowych przedsiębiorców. Nie można zapominać także o nowym partnerze z chińskiego miasta Tai'an, z którym wiąże również nadzieję dobrej współpracy gospodarczej. Mamy wiele atutów, leżąc w sercu aglomeracji śląskiej, dlatego wierzę że już niebawem znajdziemy inwestorów zainteresowanych ulokowaniem u nas swojego kapitału.
Adrian Blondzik: Dużo się słyszy, iż zatrudnia Pan znajomych w urzędzie i miejskich spółkach - jak odpowiedziałby Pan na takie zarzuty?
Dawid Kostempski: Nie zgadzam się z tą opinią. Przypomnę, że w Urzędzie Miejskim obowiązują konkursy na wolne stanowiska urzędnicze. Przeprowadza je niezależna komisja. Zawsze poszukiwani są fachowcy i kryterium zatrudnienia stanowią kompetencje kandydata.
Adrian Blondzik: Kończąc już - jak udaje się godzić funkcje szefa GZM, prezydenta miasta oraz męża i ojca małego dziecka. Znajduje Pan wolny czas jeszcze dla siebie?
Dawid Kostempski: Jestem prezydentem Świętochłowic i najwięcej czasu poświęcam problemom miasta. Dodatkowo kieruję Górnośląskim Związkiem Metropolitalnym, w którym prowadzimy projekty ważne dla naszego regionu. Wykonując te zadania, staram się nie zaniedbywać relacji z najbliższymi. Swój wolny czas poświęcam właśnie im, a szczególnie synowi, który za niedługo skończy dwa latka. Wiele energii i wysiłku wkładam w pracę, ale to rodzina jest najważniejsza ...
Adrian Blondzik: Dziękuję serdecznie za rozmowę i życzę jak najwięcej czasu dla najbliższych.
Dawid Kostempski: Dziękuję.
Komentarze (20) DODAJ
a co do nagród - jak ktoś pracuje uczciwie i z zaangażowaniem, to niech ma nagrody
Ten człowiek jest PO PrOstu NAJLEPSZY Z NAJLEPSZYCH!
Jeszcze tylko Panie Prezydencie trzeba usunąć z Internetu informację, które psują ten sielankowy obraz bezstronnego doboru kompetentnych kadr. Chodzi mi np. o wypowiedź Pani Skarbnik, która wiedziała już kilka miesięcy wcześniej, że zostanie zatrudniona. No i o wypowiedź samego Pana Prezydenta dla bodajże ŚTM o tym, że zna Pan Panią Skarbnik już od lat.