Skałka budzi się do życia
Na stawie Skałka otwarto wyciąg do wakeboardu i nart wodnych. Czekają nas także inne zmiany na popularnej Skałce.
Wyciąg dowakeboardu i nart wodnych powstał w okolicach przystani, a miasto może zawdzięczać go pasjonatom z Wake Up Silesia. Wyciąg oparty jest na systemie 2.0 firmy Sesitec i ma długość 225 metrów. Będzie miał zainstalowane przeszkody: Dla wszytskich chętnych otwarty ma zostać w połowie maja. Spine Kicker oraz Box 16m (dla wtajemniczonych). Dzierżawcą terenu pod wyciąg jest OSiR Skała a samo miasto nie partycypowało w kosztach budowy. Decyzja w sprawie budowy wyciągu była konsultowana z Polskim Związkiem Wędkarskim koło Świętochłowice.
- Nareszcie coś się dzieje w mieście. Będzie można trochę się pobawić na naszym stawie, a nie tylko spacerować wokół niego. Cieszę się, że coś takiego powstało i na pewno będę chciał z tego skorzystać. - powiedział Adam zPiaśnik.
Jednak wędkarze są najbardziej przeciwni temu pomysłowi. Nie jest pewne jak to wpłynie na łowienie ryb, a na pewno duża część stawu zostanie wyłączona z powodu liny uniemożliwiającej zarzucanie wędki.
- Projekt może jest dobry, ale mógł powstać na wodach nienależących do PZW. Osobiście mi się to nie podoba, że takie coś powstało na Skałce, zajęli pół stawu tym wyciągiem, w wodzie znajdują się teraz boje, lina nad wodą, obie te rzeczy to nic dobrego dla wędkarzy. Teraz jeszcze jak zaczną już jeździć na nartach to będzie ciężko połowić w tym miejscu ryby. Jest jeszcze jeden problem, który przeszkadza wędkarzom chodzi mi o zielsko, które zaczynawyrastać w wodzie. Moim zdaniem ci, którzy postanowili zrobić ten wyciąg na Skałce i chcą pływać tam na nartach, powinni oczyścić cały staw z zarośli, albo jak zakończą już swoja zabawę w sezonie zarybić staw. – mówi Łukasz Pieczka, wędkarz.
Wędkarze nie zostawią tego i zamierzają walczyć o swoje. Jeżeli chodzi o oczyszczenie stawu to włodarze miasta są obecnie na etapie wyboru technologii oczyszczenia stawu. Prace mają rozpocząć się w drugiej połowietego roku. Kolejnym problem zauważanym przez mieszkańców jest to, iż na stawie można spotkać wiele łabędzi i kaczek, które są atrakcją dla spacerujących rodzin z dziećmi.
- Nie wiem jak to teraz będzie wyglądać z łabędziami. Pewnie będą musiały się gdzieś przenieść a ja już z córką nie będę mogła przychodzić pokarmić ich. Była to dla niej atrakcja, a teraz jej będę musiała wytłumaczyć, że są ważniejsze sprawy. Widać lepiej kosztem wielu osób dać przyjemność garstce ludzi. – powiedziała nam spacerująca po Skałce matka z córką.
Jednak trzeba zauważyć, że będzie to atrakcja nie tylko dla mieszkańców miasta, ale i całego Śląska. Takiego wyciągu próżno szukać u naszych bliskich i dalszych sąsiadów. Najbliższy znajduje się w Krakowie i w Czechach.
W najbliższym czasie czekają nas także zmiany na świętochłowickiej Skałce.
- Już za niedługo rozpoczną się duże prace remontowe związane są z infrastrukturą wodno-ściekową, która na Skałce nie jest uregulowana. Można powiedzieć, że jej tam nie ma. Najpierw musimy wykonać projekt sieci wodno-kanalizacyjnej, następnie ułożyć całą infrastrukturę, a następnie będziemy mogli wziąć się za modernizację. Jesteśmy do tego gotowi, ale wcześniej konieczne jest naprawienie błędów konstrukcyjnych sprzed wielu lat.Pragniemy otworzyć nowy basen na "Skałce" w połowie przyszłego roku. Jednocześnie złożyliśmy wniosek do RPO na rewitalizację przystani i sceny oraz ustawienie infrastruktury rekreacyjnej m.in. siłowni "pod chmurką". Obecnie czekamy na zakończenie procedury. Informację o ostatecznej decyzji w tej sprawie poznamy za ok. miesiąc. – mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik Urzędu Miasta.
Mamy nadzieję, że Skałka doczeka się czasu kiedy wszyscy będą zadowoleni, a mieszkańcy będą tam spędzać swoje wolne chwile. Zapraszamy do wyrażania opinii w komentarzach.
Komentarze (28) DODAJ
P.S.
Gaworzenie panów z Urzędu o braku infrastruktury wodno-kanalizacyjnej jest tylko gaworzeniem.
Ale żaden nie wpadnie na pomysł by chociaż śmieci wygarnąć, które są przy brzegu.
Nie wspominając już o wyrastającym zielsku.
A co do czystości wody to hmm.W końcu firma zajmująca się Aparaturą Medyczną, która ma swoją siedzibkę na terenie Skałki od prowadzała swoje nieczystości do stawu.
O łabędzie chyba nie ma się co martwić - widziałam dzisiaj, że pływały w najlepsze po drugiej stronie stawu niż wakebordzista.
Ogólnie przyda się temu miejscu mocny lifting: ścieżki rowerowe zrobione na "odwal się" - miejscami zbyt wąskie, żeby się minąć no i o rolkarzach już w ogóle nikt nie pomyślał (o gładkim przejeździe wkoło stawu można tylko pomarzyć albo kupić sobie rolki terenowe, fazowana kostka brukowa... a fe! No i ten kostropaty asfalt pamiętający tow.Gierka koło przystani O.o
Boiska (a raczej "boiska" ;)) lepiej pominąć milczeniem bo to kompromitacja miasta...